Hymn Antymoto

Przez lat czterdzieści już się toczy,
Klub z naszym wędrowaniem,
czasami gdzie poniosą oczy,
ale ze wspólnym śpiewaniem.

Ref. Nie pytaj więc kto to? To Antymoto.
Nie pytaj więc kto to? To my.

Były lata trudne i wiatr w oczy,
Drogi w deszczu i po piasku.
Ciekawość ciągnęła w świat uroczy,
Nic, że bez kasy i kasku.

Ref. Nie pytaj więc kto to? To Antymoto.
Nie pytaj więc kto to? To my.

Kiedy brakuje sił na trasie,
Do tego płynu ni deczka,
I że pod górkę już nie da się,
Spotkać może Cię… ławeczka.

Ref. Nie pytaj więc kto to? To Antymoto.
Nie pytaj więc kto to? To my.

Jeśli spotkasz zjawisko nowe,
seledynowych z rowerami,
nie myśl – to roboty drogowe,
wsiadaj na rower, jedź z nami.

Ref. Nie pytaj więc kto to? To Antymoto.
Nie pytaj więc kto to? To my.

Jak to się dzieje? Od lat wielu
Wciąż nam się chce i wychodzi.
Odpowiedź jedna, przyjacielu,
W grupie wciąż jesteśmy młodzi.